wtorek, 15 lipca 2014

Rozdział 1

Był zimny , deszczowy dzień.Taka pogoda w wakacje nie napajała optymizmem.Laura niechętnie wstała.Biorąc ciuchy poszła do łazienki.Wzięła ciepły prysznic który odrobinę poprawił jej nastrój.Ubrała się i rozczesała swoje długie , brązowe włosy.Zostawiła je rozpuszczone.Zrobiła lekki , prawie niewidoczny makijaż i w końcu opuściła łazienkę.Wróciła do pokoju zostawiając koszulę nocną i zeszła na dół.Zrobiła sobie jajecznicę i szybko zjadła przygotowany posiłek.Usiadła na kanapie i zaczęła rozmyślać.. Nie miała rodziców , zginęli w wypadku 4 lata temu.. Niedawno wyprowadziła się od babci mogąc w końcu zamieszkać sama.Ale czy była szczęśliwa..? Nie miała nikogo.Jej siostra zaraz po śmierci rodziców wyprowadziła się na drugi koniec kraju w ogóle się nią nie interesując.Babcia próbowała zastąpić jej matkę , jednak jej starania poszły na marne.Laura na zawsze zamknęła się w sobie.. W końcu brunetka podniosła się z kanapy i podeszła do okna.Padało.. Kochała deszcz.Uspokajał ją , relaksował.. Poszła do przedpokoju.Ubrała buty , skórzaną kurtkę i wyszła z domu.Spacerowała parkowymi uliczkami myśląc o przeszłości.. Po godzinie zdecydowała się wrócić do domu.Trochę zmokła , mimo że wzięła ze sobą parasolkę.Weszła do mieszkania a następnie do kuchni.Ze zdziwieniem stwierdziła , że nie jest sama.. Tyłem do niej siedział jakiś chłopak.Podeszła do niego od przodu.Był to wysoki blondyn o czekoladowych oczach.Tyle zdążyła zauważyć.
- Kim jesteś ? - zapytała.
- Nazywam się Ross Lynch - odparł podnosząc na nią wzrok.
- Znamy się ? - zapytała niepewnie.
- Nie pamiętasz mnie.. - powiedział bardziej do siebie.
- Nie - przyznała brunetka - Co robisz w moim domu ?
- Było otwarte - odparł obojętnie.
- I to jest powód dla którego tu jesteś ?
- Przepraszam , ja.. - dopiero teraz zauważyła , że nastolatek trzyma się za brzuch.
- Co się stało..? - spytała już łagodniej.
Nie otrzymała jednak odpowiedzi , gdyż chłopak stracił przytomność.. Wystraszona kucnęła obok niego.Szybko sięgnęła po telefon wybierając numer pogotowia.Karetka przyjechała po paru minutach.W tym czasie Laura starała sobie przypomnieć jakiekolwiek wspomnienie z nim związane , ale nic nie przychodziło jej do głowy.. Może ją z kimś pomylił..?

*~* 2 miesiące później *~*
Laura całkiem zapomniała o akcji z Rossem.I o nim też.Jednak tego dnia jej życie się zawaliło..

Brunetka już od dawna nie miała miesiączki.. Wiedziała , co to może oznaczać.Potwornie wystraszona udała się do apteki.Kupiła 3 testy ciążowe i wróciła do domu.Zrobiła pierwszy , który wyszedł pozytywny..
- Dobra , nie panikuj.Może jest z nim coś nie tak..? - próbowała się uspokoić.
Wykonała dwa kolejne testy które wskazały ten sam wynik.. Była w ciąży.Ale z kim..? Ze łzami w oczach wybiegła z domu.Biegła przed siebie , nie wiadomo dokąd.Cały czas płakała.. Nagle poczuła mocne uderzenie w głowę i upadła bezwładnie na chodnik.. Jedyne co pamiętała to ciemność.Przerażającą , wszechogarniającą ciemność..

_____________________
No i jest pierwszy rozdział ^^ Tak , wiem że krótki.Ale to taki jakby prolog więc się nie czepiajcie xd Mam nadzieję , że wam się spodoba i zaciekawi.To do napisania ;**