Eh. Wiem, zawaliłam. Rozdziały są tutaj tak rzadko, że chyba nie mogę już liczyć na żadnego czytelnika. Jednak mam nadzieję, że ktoś to przeczyta, bo jest to dość istotne. Ale wracając do tematu - rozdziały są rzadko, a to nie jest kolejny z nich. Co tu kryć, cierpię na brak weny. Znaczy pomysł na bloga mam, ale nie wiem jak ubrać to wszystko w odpowiednie słowa. Szczerze to nawet nie mam ochoty pisać rozdziału.. Nie wiem co sie ze mną stało, ale na pewno nie jest już tak jak kiedyś. Kiedy zaczynałam, miałam mnóstwo energii, pomysłów i wszystkiego, co potrzebne jest do prowadzenia bloga. A teraz to wszystko zniknęło, wyparowało.. Z resztą to, że czytelników robiło się coraz mniej też przyniosło efekty. Nie, nie - nie mam zamiaru tutaj na was, czyli moich ostatni czytelnicy narzekać. To moja wina. Piszę znacznie gorzej, ale nie potrafie pisać tak, jakbym chciała. Staram się, próbuję coś z siebie wycisnąć ale za każdym razem kończy się to tak samo. To nie będzie jakaś mega długa notatka, bo ten mój brak weny przekłada się nie tylko na rozdziały ale też na notatki. Nie wiem, może powinnam zrobić sobie jakąś dłuższą przerwę.. Nie wiem, naprawdę nie wiem co robić. I tutaj nie chodzi nawet o brak czasu, bo jak na uczennicę gimnazjum to mam go sporo. Chodzi o to, że ja nie potrafię.. Coś sprawia, że mi nie wychodzi. Chciałam to napisać żeby jakoś się wytłumaczyć. Nie wiem czy wyszło.
No cóż, komentujcie. Chociaż i tak nie spodziewam się tutaj zastać oszałamiającej liczby komentarzy.
No cóż, komentujcie. Chociaż i tak nie spodziewam się tutaj zastać oszałamiającej liczby komentarzy.